- Heroes PBF http://www.heroespbf.pun.pl/index.php - Heresh http://www.heroespbf.pun.pl/viewforum.php?id=18 - Czeluść http://www.heroespbf.pun.pl/viewtopic.php?id=19 |
Cami - 2015-01-20 17:27:44 |
Czeluść. Nikt tak naprawdę nie wie jak powstała czeluść i czemu miała służyć. Nekromanci hodowali w niej olbrzymie pająki ale niestety wszystkie wyginęły ze względu na tajemniczy wypadek z ogniem. Obecnie czeluść przerobiono na mało uczęszczany rodzaj tawerny. Raczej coś w rodzaju karczmy dla rzezimieszków i bandytów. |
nosville - 2015-01-20 17:30:25 |
Henry: *siada przy barze* nalejcie piwa dobry człowieku |
Cami - 2015-01-20 17:44:52 |
Karczmarz: Mhr... Znowu poszukiwacz przgód... |
nosville - 2015-01-20 17:48:28 |
Henry rozejrzał się, po czym wziął dwa duże łyki |
Cami - 2015-01-20 17:52:08 |
Karczmarz: Nikt nie wie... Jednej nocy przyszedł ktoś, podpalił i tyle go widzieli... Za to teraz można grać w Duel Of Champions. Prawda że fajnie? A co do pająków to tak wielkich już nigdy nie zobaczymy. Z chęcią dorwałbym tego skurwysyna. |
nosville - 2015-01-20 17:54:09 |
Henry widząc, że dalsza rozmowa nie a sensu postanowił zająć się piciem piwa i rozglądaniem się po sali, nie zauważył niczego ciekawego |
Cami - 2015-01-20 17:57:32 |
Kilka nieprzyjaznych twarzy zerknęło na niego. Inni nie mogli oderwać się od gry w DoCa: "WYKOŃCZ GO! WYKOŃCZ GO!" Ciężko było mówić o grobowym spokoju... |
nosville - 2015-01-20 18:00:13 |
Henry nie chcąc wywoływać żadnych nieprzyjemnych sytuacji szybko, ale płynnie odwrócił wzrok |
Cami - 2015-01-20 18:04:40 |
Henry poczuł zimny uścisk na dłoni: |
nosville - 2015-01-20 18:06:47 |
Henry: Mam tu pewne sprawy, głównie rodzinne i..., a nie ważne |
Cami - 2015-01-20 18:11:51 |
Wampir: Tutaj nie ma się spraw.. Tutaj albo się umiera, albo się z grobu powstaje. |
nosville - 2015-01-20 18:13:44 |
Henry: i ja w tej sprawie, ale to nie twoja sprawa. |
Cami - 2015-01-20 18:22:06 |
(( OPISY KOCHANIE, OPISY BO CIĘ ZABIJE )) |
nosville - 2015-01-20 18:31:45 |
Henry wyszedł lekko zdenerwowany i już nieco podpity, podziwiając ciekawe ukształtowanie czeluści i uważnie przyglądając się resztkom pajęczyn. Zastanawiał się co mogło stać się z tymi pająkami - kto to zrobił, jak to zrobił, i czy jemu mogło by się to udać w razie potrzeby. Grupka wampirów, idąca do karczmy spojrzała na niego ze zdziwieniem, ale on, mimo że to zauważył, nie zwrócił na to uwagi, był zajęty myśleniem... i myślał tak jeszcze przez chwilę, gdy szedł |
Cami - 2015-01-20 18:47:33 |
Henry nawet nie zauważył kiedy zaczęła się noc. Zrobiło się późno a mroczne lasy Hereshu nie wyglądały zbyt przyjaźnie. Droga wydawała się prowadzić do nieskończonej czeluści z każdej strony. Henry stracił poczucie czasu. |
nosville - 2015-01-20 18:54:48 |
Szedł i szedł. Wszedł do jednego z lasów, w którym czaiło się coś złego. Przestał myśleć. Zaczął uświadamiać sobie swoje położenie, które nie było zbyt dobre, ale doświadczenie mówiło mu że nie beznadziejne. Mimo że dobrze widzi w ciemności, nie zauważył drzewa, które wyrosło znikąd. Wstał, otrzepał się, rozpalił pochodnię i od razu poczuł się pewniej. zauważył że w krzakach czai się coś, co przypomina widmo, coś co żywym ogniem wypala mu duszę swoimi martwymi ślepiami. |
Cami - 2015-01-21 05:27:30 |
Nie był to jednak typowy duch. Był to duch wilka. Zwierze zawarczało okrutnie po czym z pędem skoczyło w strone Henry'ego. |